Madryt w 1 dzień – co zobaczyć?

przez Henryk w Terenie
0 Komentarzy

Jesień 2018, kiedy to nikt w naszej ekipie nie podejrzewał, że dwa lata później jakiś wirus sparaliżuje świat. Że niemal wszystkie podróżnicze plany będziemy musieli przesunąć na bliżej nieokreślony termin. Że mimo posiadania biletów lotniczych do Bangkoku, nie będziemy mogli wejść na pokład samolotu. Czas kiedy swobodnie mogliśmy planować sobie objazdówkę Neapol-Madryt-Fez-Wenecja. Najedzeni pizzą i włoskimi lodami ruszamy w kierunku stolicy Hiszpanii! Na zwiedzenie Madrytu mamy 1 dzień 😉

Do tej pory, jeśli idzie o Hiszpanię, skupialiśmy się głównie na Barcelonie – błąd! Na zwiedzenie Madrytu, poczucie klimatu miasta i spróbowanie lokalnych smaczków mieliśmy zaledwie jeden dzień. Co udało nam się zobaczyć? A z czym nie zdążyliśmy i z radością wrócimy, jak już będzie można? O tym przeczytacie poniżej 😉

A o poprzedzającej Madryt, wyciecze po Neapolu opowiadaliśmy Wam tutaj http://henrykwterenie.pl/neapol-co-zobaczyc-w-weekend/

Dworzec kolejowy Atocha

Z lotniska docieramy na dworzec kolejowy Atocha. Jest to największy dworzec w mieście, słynie z tego, że można poczuć się na nim jak w dżungli. Wszystko za sprawą rosnących w jego centralnej części drzew (palmy, bananowce, daktylowce). Dawniej pomiędzy drzewami spacerowały żółwie, jednak aktualnie nie ma szans na ich spotkanie. To również na tym dworcu w 2001 roku miał miejsce atak terrorystyczny. W wyniku eksplozji dziesięciu bomb, zginęło 191 osób.

Pałac królewski

XVIII-wieczna budowla, tradycyjnie, jak to w przypadku pałaców otoczona ogrodem. Wnętrze kryje w sobie ok. 2800 komnat. Mimo, że aktualnie nie jest on zamieszkiwany przez rodzinę królewską, wciąż pełnie funkcje reprezentatywne – wszystkie ważne uroczystości odbywają się właśnie w pałacu. Zwiedzając to miejsce lub chociażby podziwiając z zewnątrz jak to było w naszym przypadku, nie sposób nie zwrócić uwagi na przylegające do niego Ogrody Sabatini. Oprócz roślinności podziwiać w nich można liczne rzeźby władców oraz fontanny.

Plaza Mayor

Główny plac Madrytu, który w sezonie turystycznym (i nie tylko) tętni życiem. Ma prostokątny kształt, a w jego centralnej części podziwiać można pomnik Filipa III. Piękny przykład na to, jak od zwykłego targowiska miejsce może stać się jednym z ważniejszych punktów w mieście. To na nim odczytywano najbardziej istotne dla ludu informacje, dokonywano koronacji czy egzekucji. Nie brakowało też rozrywki w postaci występów grup teatralnych a nawet corridy. W niedziele na placu odbywają się targi kolekcjonerskie, poza tym działa tam mnóstwo knajpek i sklepików 😉

Gran Via

Bardzo często porównywana do nowojorskich ulic. Nie da się przejść nią zupełnie obojętnie, bo architektura raz po raz zmusza do zadzierania głowy w górę i podziwiania najbardziej reprezentatywnych budynków. Warto przespacerować się również wieczorowa porą. Ulica jest gratką dla amatorów shoppingu. Nie brakuje również hoteli, kin, teatrów czy restauracji.

Plaza de España

Plac Hiszpański, sąsiadujący z Gran Via. Podziwiać na nim można posąg Cervantesa, którego najsłynniejszym dziełem stał się Don Kichot. Towarzyszą mu Don Kichot oraz (a jakże!) Sancho Pansa.

Park Retiro

Jesień to chyba najlepsza pora na wizytę w parku. Wszystko nabiera kolorów, wciąż jest przyjemnie ciepło, a spacery można przeplatać odpoczynkami na ławce. Jego ogromny teren (120 ha), skrywa wiele atrakcji. Do najsłynniejszych należą: kolumnada oraz pomnik Alfonsa XII, usytuowane nad stawem, w którym popływać można wynajętą łódką, Pałac Kryształowy, posąg Szatana czy Palacio de Velázquez słynący z różnorodnych wystaw. Jeśli podczas zwiedzania zgłodniejecie, nie martwcie się, nie brakuje straganików z przekąskami czy napojami. Tu i ówdzie rozbrzmiewa muzyka, uliczni artyści chętnie prezentują swoją talenty. Park dawniej pełnił funkcję królewskich ogrodów i śmiało można powiedzieć, że zachwyca do dziś.

Puerta del Sol

Obok Plaza Mayor, jeden z ważniejszych punktów w mieście. Prędzej czy później trafi tu każdy turysta, zapewne poszukujący symbolu Madrytu czyli posągu niedźwiedzia wspinającego się na drzewo truskawkowe. W XV wieku w miejscu placu znajdowała się jedna z bram wjazdowych do miasta. Dziś na jego terenie podziwiać można dawny budynek Poczty Królewskiej (Cassa de Correos) na którego wieży w 1866 r. umieszczono słynny madrycki zegar, pomnik Karola III oraz uważaną za jedna z najstarszych w kraju reklam neonowych, reklamę Tio Pepe. Dla mieszkańców plac pełni ważną funkcję rozrywkową – odbywa się tu coroczna Parada Madrilenos, a w sylwestra, zgodnie z tradycją, tłumy zbierają się, aby zgodnie z uderzeniami zegara zjeść 12 winogron, jedno po drugim, co przynieść ma pomyślność w rozpoczynającym się roku. Oficjalnie Plac Puerta del Sol uważany jest za centrum miasta, o czym świadczy również lokalizacja zerowego kilometra (na przeciwko budynku starej poczty), od którego mierzy się odległości do innych miast w Hiszpanii.

Plaza de Cibeles

Miasto pełne jest majestatycznych, misternie zdobionych budowli. Niemal zawsze towarzyszą im fontanny. Nie inaczej jest w przypadku Palacio de Comunicaciones położonego na Plaza de Cibeles. Budynek niegdyś był główną siedzibą poczty głównej, dziś zasiadają w nim także władze miasta. Przed budynkiem podziwiać można fontannę z posągiem krygijskiej bogini Kybele siedzącej w rydwanie, znanej jako bogini płodności, wiosny i miast obronnych. Fontanna jest miejscem szczególnym dla fanów sportu, zwłaszcza piłki nożnej. Każdy sukces hiszpańskiej drużyny świętowany jest właśnie w tym miejscu, a tradycją jest podobno kąpiel w fontannie.

Współcześnie Plaza de Cibeles pełni funkcję ronda, co w połączeniu z wieczorną aurą i marmurowymi budynkami może stanowić nie lada gratkę dla fotografów.

Mercado San Miguel

Taka lepsza wersja hala targowej, w której spróbować można ciekawych propozycji tapas. Delikatnego śledzia podanego na grzance z tajemniczym sosem, wspominamy do tej pory 😉 Jak ktoś woli spróbować słodkiej odsłony Hiszpanii, nic straconego! Nie będą zwiedzeni również amatorzy kawy lub ci, którzy chcieliby wypić lampkę wina, relaksując się przed dalszym zwiedzaniem.

Chocolateria San Gines

Dla tych, dla których deser = czekolada, otworem stoi Chocolateria San Gines. Zestaw obowiązkowy to chocolate chon churros czyli słynny (zdecydowanie kaloryczny) hiszpański wypiek podawany z filiżanką DOBREJ, gęstej czekolady. Można rozsiąść się wewnątrz, można też zamówić w opcji na wynos w jednym z okienek. Tak czy inaczej, być w Madrycie i nie spróbować, to tak jakby w Neapolu nie skusić się na pizzę 😉

Muzeum Szynki

Nazwa dość przewrotna, nie bójcie się wstąpić, zwłaszcza, jeśli nagle złapie Was głód. W mieście znaleźć można całkiem sporo punktów Museo del Jamon i uważamy to za idealne rozwiązanie na przekąskę w postaci bułki z hiszpańską szynką, która w tych lokalach gra pierwsze skrzypce. Do bułki zazwyczaj dobiera się piwko lub lampkę wina, wszystko w przyjemnych cenach, w sam raz na kieszeń turysty „niskobudżetowego”. Lokal jest miejscem samoobsługowym i cieszy się spora popularnością także wśród mieszkańców. Jest to opcja dobra także na hiszpańskie śniadanie, pozwalająca spróbować różnych odmian szynek serrano.

Miejsca, do których nie dotarliśmy

  • świątynia Debod (egipska (!) świątynia podarowana Hiszpanom w 1968 roku w zamian za pomoc w zachowaniu zabytków starożytnego Egiptu, konieczną z powodu budowy tamy na Nilu w 1960 roku oraz stworzeniem sztucznego jeziora mającego powstać przed zaporą – wszystko to groziło zalaniem. Pierwotnie świątynia wzniesiona była ponad 2000 lat temu w mieście Debod. Do Hiszpanii transportowano ją w kawałkach, najpierw statkiem, później ciężarówkami.
  • Peron 0 – czyli dawna stacja metra, wyłączona już z użytku; aktualnie mieści się na niej muzeum związane z historią madryckiego metra;
  • Pałac Królewski podziwialiśmy tylko z zewnątrz (dotarliśmy do niego w godzinach wieczornych, więc przy kolejnym pobycie chętnie zajrzymy do środka 😉
  • Podobnie z klasztorem klarysek, który mimochodem obejrzeliśmy z ulicy. Podobno jest on prawdziwą skarbnica dzieł sztuki.

Amatorzy sztuki powinni zapamiętać poniższe nazwy:

Muzuem Cerrablo (miejsce skrywające w sobie mnóstwo arcydzieł zarówno malarskich czy ceramicznych, eksponaty w formie rzeźb, oryginalne meble itd. http://www.culturaydeporte.gob.es/mcerralbo/home.html

Prado (czyli mekka wszystkich fanów malarstwa – największa na świecie kolekcja, wśród której podziwiać można prace Rafaela, Goi czy Rubensa);

https://www.museodelprado.es/

Muzuem Thyssen-Bornemisza (ponownie dawka sztuki, przenosząca w podróż od średniowiecza do współczesności; zbiory należą do prywatnej kolekcji, a zapoznać się można m.in. z twórczością Rembrandta, moneta czy Picasso.

https://www.museothyssen.org/

Muzeum Narodowe Centrum Sztuki Królowej Zofii (czyli coś dla lubiących nieco nowocześniejszą sztukę czyt. Pablo Picasso, Salvador Dali… https://www.museoreinasofia.es/

Wpisy, które mogą Ci się spodobać

Skomentuj